2013-04-08

Podróż Budapeszt na weekend

Opisywane miejsca: Budapeszt
Typ: Album z opisami

Wszyscy prezentują Budapeszt w piękny słoneczny dzień, kiedy promienie słońca uwypuklają wszystkie uroki tego miasta. Ja przedstawię jak wygląda stolica Węgier, w zupełnie innym świetle. Nie dość, że prognozowane słonko nawet na moment się nie pokazało, to dodatkowo pobyt „umilał” nam deszcz przechodzący w śnieg.

Weekendowy wypad do Budapesztu był urodzinowym prezentem dla mojego męża. Niektórzy mają szczęście urodzić się w ciepłym miesiącu i taki prezent byłby zapewne lepiej spożytkowany, no ale cóż, no to wpływu nie mamy…

Nie nastawialiśmy się na obowiązkowe zwiedzanie wszystkich zabytków stolicy, a raczej na spokojny spacer po uliczkach Budy i Pesztu. A racji pogody, ale i z wielkiej przyjemności, dużą część pobytu spędziliśmy delektując się specjałami kuchni węgierskiej, popijając wybornym tokajem.

Wieczór pierwszego dnia spędziliśmy robiąc krótki rekonesans po okolicy, na pozostałą część  wieczoru zaplanowaliśmy wizytę w kąpielisku Szechenyi, serwując sobie „kurację zdrojową”.

W Budapeszcie biją 123 gorące źródła o temperaturze przekraczającej 70 st. C, które w dużej mierze wykorzystane są w kąpieliskach termalnych. Jednym z nich jest utrzymane w stylu neoklasycznym kąpielisko Szechenyi. Jest to kompleks różnorodnych basenów, krytych oraz na zewnątrz, z wodą gorącą lub zimną. Przepięknie prezentuje się dziedziniec z trzema basenami otoczonymi białymi rzeźbami, fontannami oraz zdobionymi skrzydłami budynków. Basen centralny z wodą zimną przeznaczony jest dla morsów lub osób pływających. Boczne, z wodą przyjemną jak w wannie, pełne przeróżnych wodotrysków, grzybków, biczów, wirów, a także rozrywek umysłowych w postaci szachów, przeznaczone dla mniej aktywnych użytkowników.

W krytej części oprócz licznych basenów znajdują się łaźnie parowe, sauny i tego typu atrakcje. Największe wrażenie robi zewnętrze kąpielisko wieczorem, cudownie oświetlone, z mgiełką parującej wody.

Kolejny dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie Budapesztu.

Bardzo przyjemnie spaceruje się po uliczkach Budy i Pesztu. Buda to starożytne miasto na wzgórzach, ze średniowieczną dzielnicą z Zamkiem Królewskim, malowniczymi uliczkami Starego Miasta, Kościołem Macieja, a także niezwykle ciekawą Basztą Rybacką. Na Górę Zamkową, można dostać się zabytkową kolejką linową , zwaną siklo. Ze wzgórza rozpościera się wspaniały widok na Dunaj oraz Peszt.

Po drugiej stronie Dunaju znajduje się nowoczesna dzielnica pełna eleganckich kamienic, placów, alei, sklepów, hoteli i restauracji. To co najbardziej utkwiło mi w pamięci to dwie okazałe monumentalne budowle Pesztu, Parlament i Bazylika św. Stefana.

Późnym popołudniem natrafiliśmy na regionalny jarmark, pełen lokalnych wyrobów, salami, kiełbas, słonin, przeróżnych słodkości i lokalnych trunków. Atmosferę umilała przygrywająca na scenie kapela.

Wieczorna eskapada zakończyła się bardzo szybko, weszliśmy na Górę Gelerta, zrobiłam kilka fotek i pogoda wskazała nam, gdzie powinniśmy spędzić wieczór. Padło na bardzo przytulną knajpkę, z wyśmienitym jedzeniem :).

Kolejny i ostatni dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie Synagogi oraz na spacer promenadą wzdłuż Dunaju.

Synagoga w Budapeszcie jest drugą co do wielkości synagogą na świecie, ma bardzo ciekawe, kolorowe wnętrze, zdecydowanie piękniejsze niż fasada budynku. Za nią znajduje się muzeum z pomnikiem Holocaustu. Jest to srebrna wierzba płacząca, z listkami, na których wygrawerowano nazwiska ofiar nazizmu. Synagoga jest niezwykle piękna, jednak cena za zwiedzanie jej zdecydowanie przesadzona.

 

Słowem podsumowania: Budapeszt to bardzo ładne miasto, pełne uroczych kamienic, kościołów, placów, pomników i fontann. Szczególnie nocą robi piorunujące wrażenie. Doskonale oświetlone Wzgórze Zamkowe, Parlament, mosty, sprawiają, że miasto nabiera nowego blasku.

Poruszanie po Budapeszcie jest dziecinnie proste. Generalnie wszystko jest blisko, można jednak posłużyć się metrem. W metrze, chyba nigdzie indziej tak nie ma, przy wejściu stoją kontrolerzy, którym należy pokazać ważny bilet. Zaletą tego rozwiązania jest to, że można skorzystać z ich pomocy przy wyborze kierunku jazdy.

Mam nadzieję, że prezent się podobał, ja spędziłam w stolicy Węgier bardzo przyjemny weekend.

  • Budapeszt Szechenyi
  • Budapeszt Szechenyi
  • Budapeszt Szechenyi
  • Budapeszt Szechenyi
  • Przystanek metra przy Operze
  • Budynek Opery
  • Bazylika św.Stefana
  • Bazylika św. Stefana
  • W bazylice
  • Witraż w bazylice
  • W bazylice
  • Kopuła
  • Widok z kopuły
  • Widok z kopuły
  • Widok z kopuły na Budę
  • Widok z kopuły na Parlament
  • Widok z kopuły
  • ul. Vaci
  • Mała księżniczka
  • Most Łańcuchowy
  • Kilometr zero
  • Fenikular
  • Widok na Most Łańcuchowy
  • Kolumna morowa
  • Baszt Rybacka
  • Baszta Rybacka
  • Baszta Rybacka
  • Baszta Rybacka
  • Z tarasu widokowego
  • Baszta Rybacka
  • Detal
  • Pomnik św. Stefana
  • Kościół Macieja
  • Uliczki Starego Miasta
  • Brama Wiedeńska
  • Okno z kościoła...
  • Na Starym Mieście
  • Uliczki Starego Miasta
  • Zamek Królewski
  • Zamek Królewski
  • Fontanna na dziedzińcu
  • Fontanna na dziedzińcu
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Na jarmarku
  • Most Wolności
  • Most Wolności
  • Pomnik Wolności
  • Pomnik Wolności
  • Most Elżbiety
  • Widok na Dunaj
  • Widok na Wzgórze Zamkowe
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Wielka Synagoga
  • Drzewo życia
  • Drzewo życia
  • Most Łańcuchowy
  • Parlament

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. kahlan77
    kahlan77 (15.06.2013 6:34) +1
    Urocze miasto Agnieszko,pozdrawiam
  2. eli_ko
    eli_ko (26.04.2013 23:36) +1
    Zgadzam się z Tobą ze Budapeszt to piękne miasto, a nocą rzeczywiście robi ogromne wrażenie.
    Odwiedziłam go dwukrotnie i zawsze w słońcu, ale z Twojej relacji wynika że również w deszczu prezentuje się pięknie.
  3. slawannka
    slawannka (19.04.2013 19:58) +1
    Obejrzałam i zdjęcia, jaki piękny jest Budapeszt w tych szarościach... I dzięki, że przypomniałaś mi jak ja tam byłam!
  4. slawannka
    slawannka (19.04.2013 19:42) +1
    Ja też tam byłam w deszczu, choć trochę słoneczka też było! I już się cieszę na przypomnienie sobie cudownego kąpieliska! Cieszę się, że się udało!!! :)
  5. czarmir1
    czarmir1 (19.04.2013 10:09) +1
    "Ładnemu we wszystkim ładnie" i tak można powiedzieć o Budapeszcie, piękne o każdej porze roku i przy każdej pogodzie :-).
  6. adaola
    adaola (11.04.2013 21:20) +1
    Budapeszt jak zawsze piekny i ciekawy.Dziękuje za przypomnienie miasta.Pozdrawiam:)
  7. bkrystina
    bkrystina (10.04.2013 21:16) +2
    Piękne miasto, dzieki że nam pokazałaś.
  8. pt.janicki
    pt.janicki (10.04.2013 15:28) +2
    ...urokliwe miejsca na szczęście nie tracą uroku w mało uroczą pogodę!...
  9. avill
    avill (10.04.2013 0:05) +2
    zapraszam :)
  10. pt.janicki
    pt.janicki (10.04.2013 0:04) +2
    ...jeszcze wrócę!...
  11. cairos
    cairos (09.04.2013 12:13) +5
    Budapeszt zimą? Czemu nie! Ciekawa galeria, zachęcająca do odwiedzenia tego miasta.
  12. iwonka55h
    iwonka55h (09.04.2013 10:49) +3
    W Budapeszcie spędziłam kilka dni 30 lat temu i bardzo mi się to miasto podobało, tym chętniej obejrzałam znajome miejsca na Twoich zdjęciach.
  13. hooltayka
    hooltayka (09.04.2013 10:18) +6
    Fajna relacja i piękna podróż.
    Budapeszt jest uroczy i zimą.

    Pozdrawiam serdecznie-)
  14. marger22
    marger22 (09.04.2013 9:48) +6
    Fajna podróż, tak ogromnym sentymentem darzę Budapeszt że z wielką przyjemnością obejrzałem i przeczytałem Twoją relację. A co do pogody to tak właśnie czasami bywa. Może pocieszeniem dla Ciebie będzie że w ostatnim tygodniu gościłem Węgra, jak autobus wjeżdżał na dworzec zaszło słońce i przez cały tydzień jego pobytu było szaro, przenikliwie zimno i pełno śniegu. Jak wyjechał autobus z dworca to wyszło słońce i zrobiło się cieplej... Może to był rewanż za twoje krzywdy jakie wyrządziła Ci aura nad Dunajem??? :)
    A prezent mężowi na pewno się spodobał. Niejeden mąż o takim prezencie marzy...
    Pozdrawiam
  15. przedpole
    przedpole (09.04.2013 7:26) +5
    Duże miasta obronią się swoimi zabytkami i atrakcjami nawet w lutym.Pozdrawiam
  16. marger22
    marger22 (09.04.2013 0:11) +5
    Budapeszt zawsze oglądam z przyjemnością. Jutro wrócę na dłużej
  17. voyager747
    voyager747 (08.04.2013 23:57) +6
    nie wszyscy prezentują słoneczny :)